Lubliniec: Fotoradar na ul. Częstochowskiej nieodpłatnie na tydzień ustawi częstochowskie przedsiębiorstwo.
Firma chce umiejscowić urządzenie na słupie lampy, w związku z tym czeka na zgodę zakładu energetycznego. Będzie ono robiło zdjęcia, ale... "bezpłatne". Przynajmniej na początek.
- Działanie fotoradaru nie będzie się wiązało z konsekwencjami dla kierowców w postaci mandatów, ale pokaże nam, jak kierowcy stosują się do ograniczeń prędkości obowiązujących na tej ulicy - wyjaśnia burmistrz Edward Maniura.
Temat fotoradarów w naszym mieście pojawił się już kilka lat temu. Pod lupę wzięto wówczas ul. Pawła Stalamacha. Tylko jednego dnia fotoradar wykonał tu około stu zdjęć. Na testach się jednak skończyło.
Do sprawy powrócono rok temu.
Urząd Miejski prowadził wtedy analizy dotyczące najbardziej niebezpiecznych miejsc w Lublińcu. Znalazły się wśród nich głównie drogi przy szkołach, tj. ul. Pawła Stalmacha oraz ul. Zwycięstwa. Dodatkowo jedno urządzenie miało stanąć przy skrzyżowaniu obwodnicy Lublińca z ul. Skłodowskiej.
Propozycje te zostały zgłoszone do Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, który podejmuje decyzję dotyczącą liczby i lokalizacji fotoradarów. Póki co urządzeń jak nie było, tak nie ma.
O ile kierowców wiadomość o fotoradarze - na próbę czy na stałe - nie cieszy, tak wśród lublińczan panuje już większa przychylność. Ich zdaniem fotoradary powinny się znaleźć również na ulicach Plebiscytowej, Stalmacha, Grunwaldzkiej i Droniowickiej.
- To nie miasto, a Główny Inspektorat Transportu Drogowego podejmuje decyzje dotyczące montażu urządzeń. Ze swojej strony złożyliśmy wniosek o przywrócenie fotoradaru na skrzyżowaniu obwodnicy z ul. Skłodowskiej. Kiedyś tam był, później go zdemontowano - mówi Żaneta Białek, rzeczniczka prasowa Urzędu Miejskiego w Lublińcu.
- O tym czy fotoradar na ul. Częstochowskiej będzie na stałe jeszcze za wcześnie mówić. Poczekajmy na wyniki testu. Kiedy zostanie przeprowadzony też jeszcze nie wiemy, gdyż firma czeka na zgodę Tauronu. Na pewno będziemy o tym informować - tłumaczy Żaneta Białek. – Zapewniam, że urządzenie ma zadanie testowe i nie ma mowy, że nieoczekiwanie ktoś dostanie wezwanie do zapłaty mandatu – dodaje.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?